Rzeźba
romańska pojawiła się w Polsce nieco później niż w Europie Zachodniej, bo
dopiero pod koniec XI wieku. Rozpowszechniała się jednak dość szybko i już w
drugiej połowie wieku XII romańskie portale z rzeźbionym tympanonem stanowiły
dość typową dekorację polskich świątyń. Dla historyków szczególnie interesujące
są tympanony fundacyjne, czyli te, na których uwieczniano możnowładcę lub
duchownego finansującego wzniesienie danego kościoła czy klasztoru. Do naszych
czasów dotrwało zaledwie pięć średniowiecznych tympanonów fundacyjnych, z
których najstarszym jest tak zwany tympanon Jaksy, datowany na lata 1160–1163.
Ten wyjątkowy zabytek, jeden z najbardziej interesujących przykładów polskiej
sztuki romańskiej, pochodzi z kościoła świętego Michała Archanioła w Ołbinie
(dziś to dzielnica Wrocławia), a obecnie eksponowany jest we wrocławskim Muzeum
Architektury.
Kim był Jaksa? Księciem połabskiego plemienia Stodoran, na tyle
potężnym, że bił własną monetę, ożenionym z córką Piotra Włostowica,
wszechwładnego palatyna Bolesława Krzywoustego. Na zidentyfikowanie Jaksy
pozwala łacińska inskrypcja, którą opatrzono obramowanie tympanonu. W
przekładzie na polski jej treść brzmi: „Do nowej kaplicy
niesie książę swe dary, Boże, przyjmij ofiarowaną przez Jaksę świątynię”.
Tympanon został wykonany z piaskowca. Bardzo wypukły relief pozwala szybko wyodrębnić
z neutralnego tła kilka postaci: przede wszystkim umieszczonego w centrum
kompozycji tronującego Chrystusa, po jego lewej ręce Jaksę z żoną, a po prawej
księcia Bolesława Kędzierzawego z synem Leszkiem. Obaj książęta niosą
miniaturowe modele wzniesionych przez siebie kościołów: Jaksa ołbińskiego,
Bolesław bytomskiego.
Przedstawienie na jednym tympanonie fundacyjnym dwóch różnych kościołów
jest nietypowe i sugeruje, że istniał między nimi ścisły związek. Jaki
dokładnie, możemy tylko zgadywać, dość czytelna jest za to teologiczna symbolika
tympanonu. Tronującego Chrystusa otacza mandorla z łacińskim napisem, który w
polskim przekładzie brzmi: „Jam wrota żywota, wnijdziecie przeze mnie wszyscy”.
Ozdobiony tympanonem portal jest wejściem do kościoła, wyobrażony na tympanonie
Chrystus – bramą do nieba.
Na kartach trzymanej przez Jezusa księgi widnieją słowa „Jestem, który
jestem” – wypowiadane przez Boga w Księdze Wyjścia – oraz greckie litery alfa i
omega, które z kolei stanowią nawiązanie do Apokalipsy świętego Jana („Jam Alfa
i Omega, Pierwszy i Ostatni”). Alfa i omega traktowane są też jako symbol
Trójcy Świętej: trzy kreski, którymi rysujemy kształt alfy, nawiązują do Boga w
trzech osobach, kolisty kształt omegi sugeruje z kolei, że Trójca stanowi
jedność. Tron Chrystusa to łuk tęczy, kolejnego biblijnego symbolu: „Łuk mój
kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią” – czytamy w Księdze
Rodzaju. Jak na przedstawienie mające niespełna metr wysokości i 135
centymetrów szerokości tympanon Jaksy może się zatem pochwalić dość bogatą
symboliką. Niesie wiele treści, ale warto pochylić się także nad formą.
Tympanon Jaksy to zapewne dzieło rzeźbiarzy z kręgu artystycznego
ówczesnego Śląska i Kujaw. Uwagę zwracają duża staranność wykonania, dobre wyczucie
ruchu, logiczne opracowanie układu pofałdowanych szat, swoisty sposób
kształtowania dużych głów postaci oraz ich nieco przysadzistych sylwetek. Na
pochodzącej z późniejszych czasów rycinie, mającej udokumentować wygląd tympanonu,
postaci mają zupełnie inne proporcje i nie są stłoczone na małej przestrzeni.
Najpewniej chciano przydać średniowiecznemu zabytkowi elegancji, ale ujęto mu
tym samym wyrazistości stanowiącej o sile przekazu. Na szczęście nie musimy już
ufać zafałszowanym przekazom ikonograficznym: w 1962 roku figurujący wcześniej
na liście dzieł zaginionych tympanon Jaksy został odnaleziony i dziś możemy
stanąć z czołowym zabytkiem rodzimej sztuki romańskiej oko w oko. Jest tego
wart.
Marta Słomińska