Mity: koniec i początek

Jak wyglądały początki świata? Chrześcijanin może odpowiedzieć za Biblią Tysiąclecia: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Starożytny Grek znajdował się w trudniejszej sytuacji, nie dysponował bowiem świętą księgą, która jednoznacznie wskazywałaby na jedynie słuszną wersję mitu o powstaniu świata.  W jednych przekazach na początku była woda, inne mówiły o plątaninie żywiołów zwanej Chaosem, świat stwarzali tytani albo bogowie. Które opowieści o stworzeniu świata należały do najpopularniejszych?

   „Mitologia” Jana Parandowskiego zaczyna się od zdania: „Na początku był Chaos”. Jest to oczywiste nawiązanie do Biblii, tu jednak w dziele stworzenia brało udział wiele bóstw. Najstarszymi z nich byli Gaja (Ziemia) i Uranos (Niebo), rodzice gigantów, cyklopów oraz olbrzymów mających po sto rąk. Rozczarowany tak szpetnym potomstwem, Uranos strącił je do Tartaru, nieopatrznie oszczędził jednak Kronosa, który zorganizował zamach na ojca i przejął władzę. Przy okazji pomógł tworzyć świat, bo z krwi Uranosa powstały prześladujące zbrodniarzy erynie i bogini miłości Afrodyta. Kronos nie panował jednak długo, bo i jego pokonał w walce syn. Tak opowiedziana historia tworzenia świata (spopularyzowana przez Hezjoda) przypomina dzieje kształtowania starożytnego państwa: jego fundamentami są spiski, zdrady i morderstwa. Makabryczne środki wiodą jednak do chwalebnego celu.

   Zdrada i zemsta to motywy obecne także w innych mitach o początkach świata. Do szczególnie interesujących należy mit pelazgijski, w którym najważniejszą rolę odgrywa wyłaniająca się z Chaosu bogini Eurynome. Niczym Bóg chrześcijan oddzieliła ona morze od nieba, ale w daleko swawolniejszy sposób, bo przy pomocy tańca. Aby prócz oceanów pojawiła się ziemia, a na niej flora i fauna, Eurynome potrzebowała już wspólnika, stworzyła zatem węża Ofiona. Została przez niego zapłodniona, po czym zniosła jajo, z którego wykluły się ziemia, zwierzęta i rośliny. Niestety Ofion okazał się nad wyraz zarozumiały i po zamieszkaniu z boginią na Olimpie zaczął deklarować, że to on jest stwórcą świata. Eurynome uznała, że najwłaściwszą karą dla węża będzie zmiażdżenie mu piętą głowy, wybicie zębów i uwięzienie w ciemnej jaskini.

   W orfickim wariancie mitu o tym, co było na początku, Eurynome zastępowała Noc, a jej partnerem został Boreasz – personifikacja północnego wiatru, mającego, jak niegdyś wierzono, możliwość zapładniania. Owocem miłości tych dwojga było srebrne jajo (utożsamiane z księżycem), z którego wykluł się Eros, powołujący następnie do istnienia planety. Stworzycielem był tu więc bóg, którego inna wersja mitu o początkach świata przedstawiała jako syna Afrodyty. Wreszcie Homer za stwórców świata uważał parę tytanów, Tetydę i Okeanosa, stanowiącego personifikację morza: miał on opasywać swym ciałem całą ziemię. Literatura czerpała ze wszystkich tych mitów, w miarę upływu czasu przekształcano je i wzbogacano o wątki filozoficzne. Coraz rzadziej postrzegano greckich bogów jako realne byty, zaczynano widzieć w nich symbole, archetypy, personifikacje cnót i namiętności.

   W „Uczcie” Platona, gdy mowa jest o Erosie, każdy z rozmówców wyobraża go sobie inaczej. Fajdros opisuje go jako najstarszego z bogów, dzięki któremu ludzie mogą dokonywać szlachetnych czynów. Agaton jednak sądzi, że Eros nie mógł jeszcze istnieć, gdy jego krewniacy kastrowali się i zakuwali w kajdany. Kłóciłoby się to z delikatnością jego natury. Pauzaniasz z kolei utrzymuje, że Erosów jest dwóch: szlachetny i wszeteczny. Wreszcie Sokrates przedstawia Erosa jako syna Biedy i Dostatku, który odziedziczył po rodzicach dążenie do piękna oraz życiowy spryt. Łatwo zauważyć, że poglądy bohaterów „Uczty” nie mogą się ułożyć w spójną całość, jeden mit o Erosie. Nikt jednak nie zostaje oskarżony o bluźnierstwo. Wiedza o tym, kim był Eros: jednym z wielu drugorzędnych bogów czy stworzycielem świata – pozostała tajemna. Ale czy przez to mniej święta?

   Marta Słomińska

Dodaj komentarz