Wielcy pisarze mają tę przewagę nad innymi mężczyznami, że potrafią pisać niezmiernie wzruszające listy. „Ubóstwiam cię, jesteś światłem moich oczu” – takie wyznania podbiją serce niejednej kobiety, więc piszący w ten sposób do Léonie Biard Victor Hugo nie czekał długo, aż jego miłosne zabiegi uwieńczy sukces. Był tylko jeden mały problem: romans Hugo z Léonie bardzo przeszkadzał zarówno jej mężowi, jak i partnerce słynnego literata Juliette Drouet. Do tego pisarz był żonaty z Adèle… Na pierwszy rzut oka więcej tu prozaiczności niż romantyzmu.
Hugo był jednak specjalistą od zmieniania prozy życia w poezję literatury. Swoich przodków po mieczu, grabarzy i stolarzy, przedstawiał światu jako arystokratów, którzy z czasem stali się rewolucjonistami. Z matki, której rodzina wyrażała swoje poparcie dla Rewolucji Francuskiej, zrobił zaś potomkinię zaciekłych rojalistów. Dzięki temu urósł do rangi symbolu: człowieka łączącego w sobie monarszy arystokratyzm i ducha rewolucji. Z reguły kładł nacisk na tę połowę swego jestestwa, której akurat potrzebował. Kiedy zamarzyło mu się zostać parem Francji, grał konserwatywnego arystokratę, przyjaciół republikanów natomiast zagrzewał do walki o wolność. Wielu współczesnych Hugo drażnił ten oportunizm, niektórzy podejrzewali nawet, że pisarz jest zwyczajnie głupi. Znana jest odpowiedź Gide’a na pytanie o największego francuskiego pisarza: „Niestety Victor Hugo”.
Autor „Nędzników” nie przejmował się jednak wymyślaniem mu od głupków, konformistów i mitomanów. Rekompensowały mu to z nawiązką sława, zaszczyty i niezliczone podboje miłosne. Rywalizację o pierwszą ukochaną, poślubioną później Adèle wygrał z rodzonym bratem, który przypłacił to chorobą psychiczną. Początkowo Hugo był o żonę wściekle zazdrosny. Zarzucał jej prowokowanie mężczyzn napotykanych na ulicy: chodziło o pokazywanie kostek nóg, co było wymuszone unoszeniem spódnic w obawie przed powalaniem odzieży. W rzeczywistości Adèle wolała poszukać kochanka na salonach niż pod chmurką, miała kilkuletni romans ze znanym krytykiem literackim. Victor tymczasem sypiał z kim popadło, od wielkich dam po prostytutki. Szalał zwłaszcza za śliczną aktoreczką Juliette Drouet, która zagrała w jego dramacie „Lukrecja Borgia”.
Ich związek trwał kilkadziesiąt lat, co nie przeszkadzało pisarzowi w nieustannym uwodzeniu innych kobiet i pomstowaniu na kochanka żony. Ślady prywatnego życia Hugo do dziś można odnaleźć w jego powieściach, niekiedy interesująco poplątane. Przykładowo w „Nędznikach” miłość Mariusza i Kozety pozostającej pod kuratelą zazdrosnego Valjeana przypomina historię ulubionej córki pisarza Léopoldine, której długo nie chciał oddać narzeczonemu. Z kolei data ślubu Kozety – 16 lutego – to dzień, w którym swoją miłość skonsumowali Hugo i Juliette Drouet. Co roku tego dnia kochankowie zwykli świętować. Niestety prócz radości przeżywali wspólnie także nieszczęścia: oboje doświadczyli śmierci dziecka. Córka Juliette popełniła samobójstwo, Léopoldine Hugo utonęła kilka miesięcy po ślubie. Tragiczny był również los innego dziecka pisarza, zamkniętej w szpitalu dla obłąkanych Adèle.
Rodzinne tragedie nie odsunęły romansów na dalszy plan. „Miłość jest gorącym zapomnieniem o wszystkim” – głosił Hugo i pocieszał się kolejnymi przygodami wręcz nałogowo. Z prowadzonego przez pisarza sekretnego dziennika (używał ciekawego szyfru, piersi nazywał „Szwajcarią”) wiemy, że miewał kontakty seksualne jeszcze na miesiąc przed śmiercią, w wieku 83 lat. Utrzymywał nawet, że łatwiej mu przychodzi czterokrotne zaspokojenie kobiety, niż wygłoszenie długiego przemówienia. Przemówień musiał wygłaszać sporo, bo jako obrońca wzniosłych idei stał się autorytetem w dziedzinie nie tylko literatury, lecz także praw człowieka i obywatela. Nie może więc dziwić, że pogrzeb Hugo zgromadził dwa miliony ludzi, a zwłoki pisarza pochowano w Panteonie. O najosobliwszym ze złożonych zmarłemu hołdów mówiono tylko po cichu: paryskie domy publiczne przystrojono na czarno.
Marta Słomińska